środa, 24 sierpnia 2011

XX

Mm.. Polska. To jest to. I mimo komarów, niezbyt ciepłej pogody, burz i deszczu to jednak nasz wschodni klimat. Pieprzyć upalne dni i gorące noce kiedy nie masz z kim ich spędzać. Co z tamtych chodzących grzejników jeśli bardziej potrzebna jest lodówka. Tu ma to swoje zastosowanie.Chłodne wieczory mają swój smak. Sobotni to zdecydowanie nutella. Coś z moją pamięcią jest nie tak bo kojarzę tylko sklep, zakupy i właśnie nutellę. Niedziela.. Ach ta niedziela.. Wszystkie smaki i zapachy ogniska. No i kiełbasa w roli głównej. Majaczący zjadacze chipsów i pianek. Świnie, kapsle i komary, przy spadających gwiazdach obalane browary. Trójkąty i słuchawki, zajebali nam dwie ławki. Ale i tak daliśmy radę, bo jakżeby inaczej z takim składem.
I kto powiedział, że rodziny się nie wybiera? Wybiera. Tą swoją własną patologiczną. Był ogień. A później była noc.Ojjj ta noc.. Dywan, kiełbasa, łóżko i spadające gwiazdy do samego rana. I warunki w szopie jako zagadka dnia. I nieudane gejparty. Ci nasi chłopacy.. Na samym środku pustyni towarzyskiej ta szopa się znajduje bez nas. Pieprzyć skromność kiedy sami to przyznają. Czymże byłoby życie na tym świecie bez dziewczyn.. A bez facetów? Istny raj na ziemi. Wniosek? Bądźmy wszystkie lesbijkami. To jedyne słuszne wyjście w świecie w którym miłości już nie ma. Ogródek. Poniedziałek to zapach deszczu, burzy i tego co zniszczyły. Ciągle powtarzane pytanie "Co Ci rozjebało?". Rano smak herbaty, albertowych kanapek i zapach smażonej kiełbasy. Wtorek.. Ketchup, królewskie i zielona cebulka bez noża, I smród dziwny jakiś w miejscu świadczącym o naszej dobrej zabawie i pozostałości po niej. Środa.. Środa dopiero się zaczyna. Znowu deszcz i  błyski. Gorąca czekolada, koc, taras i odgłos spadających kropel. Ciepły powiew wiatru. Tysiące myśli. O wszystkim i o niczym. Co jeszcze dzisiaj się wydarzy, nie wiem. Niech ten wieczór nas zaskoczy. Pozytywnie.
Na chwilę obecną tyle.
I że dzisiaj po raz trzeci będziemy zaczynać rozmowę?





Wstań, zrób coś z tym, ostatni moment.
Tak kończą głupcy, Ty nie musisz. Możesz.

1 komentarz: